Kilka nowych bloków energetycznych za około 10 mld zł - taki może być wynik współpracy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz koncernu energetycznego - Enea. Za dwa do trzech lat ma ruszyć budowa bloków, dla których paliwem będzie gaz ziemny.
Na razie to dopiero początek wspólnych działań. Trzeba wybrać doradcę, którego zadaniem będzie m.in. pomoc w określeniu ilości, mocy i lokalizacji bloków. Jak dowiedział się Dziennik Gazeta Prawna, jeden z nich - gazowo-parowy może być zbudowany w Kozienicach. Właśnie tam Enea posiada już elektrownię węglową i w planach ma budowę następnego - o mocy 1000 MW.
Koszt budowy elektrowni gazowej w stosunku do węglowej jest mniejszy, podobnie jak czas budowy. Elementem ekologicznym jest fakt, że w elektrowniach gazowych podczas produkcji energii wydzielane jest do atmosfery znacznie mniej szkodliwych substancji. Decyzje w sprawie budowy zapadną w ciągu roku. Możliwe, że pierwsze bloki mogą być gotowe do eksploatacji za 4-5 lat.
W opinii ekspertów, na których opinie powołuje się Dziennik wspólne plany koncernu energetycznego i gazowego są korzystne dla Polski. Dotychczas Enea wytwarzała prąd tylko z węgla, a nowe inwestycje spowodują dywersyfikację jej produkcji. Dla PGNiG budowa bloków gazowych powoduje zwiększony popyt na surowiec. Koszty budowy mają być rozdzielone między koncernami po połowie.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.