Prof. Wrochna zwraca uwagę, że szefowie rządów krajów europejskich coraz głośniej mówią o tym, że koszty energetyki wiatrowej i słonecznej są zbyt wysokie. Drogie są zwłaszcza inwestycje w sieci przesyłowe. Tymczasem trzeba zapewnić niskie ceny energii dla przemysłu, aby mógł być konkurencyjny. W takiej sytuacji cele klimatyczne schodzą na dalszy plan. 

„Prof. Grzegorz Wrochna przywołuje słowa unijnego komisarza ds. energii Guenthera Oettingera, który mówił, że ustanowienie celów klimatycznych po 2020 r. na poziomie 3x30 nie wydaje się być dobrym pomysłem. Obecne cele zawarte w pakiecie <3x20>, zobowiązują  kraje UE do ograniczenia emisji dwutlenku węgla o 20%, zmniejszenia zużycia energii o 20% oraz wzrostu zużycia energii z odnawialnych źródeł do 20% przez całą UE” – podaje Agencja Informacyjna NEWSERIA. 

W 2011 r. niemiecki rząd zdecydował o rezygnacji z energetyki jądrowej na rzecz m.in. zielonej energii. Kłopot w tym, że wprowadził wysokie subwencje na rozwój energetyki odnawialnej, które teraz są znacznym obciążeniem dla budżetu. Coraz bardziej rozwija się za to rynek energetyki gazowej. Elektrownie napędzane tym paliwem stabilizują system.

”Niemcy deklarują przejście na energię z wiatraków, ale wiatr wieje średnio tylko przez 20% czasu. W związku z tym 80% mocy musi być zarezerwowana w elektrowniach konwencjonalnych, np. właśnie gazowych. Czyli mówiąc o tym, że budujemy wiatraki, tak naprawdę w Niemczech budujemy elektrownie gazowe” – mówi Wrochna.